Protest przeciwko uciążliwej działalności składowiska odpadów AMEST Sp. z o.o. w Otwocku – Świerku oraz PPHU Lekaro w Woli Duckiej odbył się 23 września. Został zorganizowany przez grupę mieszkańców m. in. gminy Wiązowna, którzy na co dzień narażeni są na fetor, wydobywający się z zakładów. Mieszkańcy protestowali w dwóch miejscach: na skrzyżowaniu Szosy Lubelskiej z ul. G. Narutowicza (Otwock) i ul. Mostów, a także na skrzyżowaniu Szosy Lubelskiej z ul. Słoneczną i ul. M. Dąbrowskiej w Glinie (gm. Celestynów). W proteście wzięło udział kilkaset osób.
Na trzy dni przed protestem oświadczenie w imieniu firmy PPHU Lekaro przesłała nam agencja Hello PR. W oświadczeniu czytamy, że: Firma Lekaro (…) rozpoczyna budowę hali do rozładunku trafiających do RIPOK Lekaro odpadów. Na przełomie sierpnia i września br. firma otrzymała wszelkie niezbędne w tym celu pozwolenia. Realizowana inwestycja, której ukończenie planowane jest na koniec tego roku, pozwoli na dalszą hermetyzację procesu przetwarzania odpadów. Zapewnić ma to obniżenie emisji zapachów w granicach samego zakładu o kolejne 60%.
Nie opublikowaliśmy tego oświadczenia przed protestem mieszkańców uznając, że strona internetowa urzędu gminy nie może służyć agencji public relation jako narzędzie do naprawy zepsutego uciążliwą działalnością wizerunku firmy PPHU Lekaro. Opublikowaliśmy za to dwie informacje o proteście i o zaplanowanych na ten dzień objazdach. Na fanpage’u TuWiazowna mieszkańcy opublikowali zaproszenie na protest.
23 września, już w czasie trwania protestu, agencja Hello PR przesłała kolejne oświadczenie. Czytamy w nim m.in., że Zarząd Lekaro odpiera zarzuty protestujących, przedstawiając argumenty jednoznacznie wskazujące na brak zasadności pomówień kierowanych w stronę przedsiębiorstwa.
– W prawie regulującym działalność instalacji przetwarzania odpadów nie istnieją normy dotyczące odorów.
– Pozwolenia na działalność RIPOK stanowią, że w normalnych warunkach emisje nie powinny wykraczać poza granice zakładu. RIPOK Lekaro spełnia te wymogi.
– Należy pamiętać, że okolice zakładu Lekaro od lat są przeznaczone do użytku jako tereny przemysłowe.
– W toku kontroli MWIOŚ, zakończonej w dniu 12.08.2016 r. w zakładzie Lekaro, nie potwierdzono występowania odorów na terenach mieszkalnych, skąd napływają skargi.
– Analiza oflaktometrycznej wykazała brak czynników odoroczynnych z instalacji RIPOK Lekaro, które wydostawałyby się poza teren przedsiębiorstwa.
Publikujemy to oświadczenie dla zachowania transparentności, nie oceniając jego treści. Jednocześnie trzeba przyznać, że ani przedstawiciele agencji Hello PR, ani właściciele PPHU Lekaro nie skorzystali z okazji i nie przedstawili swoich racji protestującym. Nie pojawili się bowiem na miejscu. W Woli Duckiej razem z mieszkańcami byli przedstawiciele wiązowskiego samorządu: wójt Janusz Budny, Przewodnicząca Rady Gminy – Renata Falińska, radni – Anna Lech i Krzysztof Kołakowski, Sławomir Kobus – sołtys Woli Duckiej i Waldemar Rybka – sołtys Woli Karczewskiej. Mieszkańcy, co zrozumiałe ze względu na ich trudną sytuację, różnie reagowali na obecność przedstawicieli samorządu. Niektórzy byli niezadowoleni. Zarzucali m.in. wójtowi, że jest w zmowie z właścicielami firm, przeciwko którym protestowali mieszkańcy, i że niedostatecznie reprezentuje interesy mieszkańców. Kilka osób obwiniło wójta, który pracuje w gminie od grudnia 2014 r., o wszystko, przypisując mu możliwości i prawa starosty, marszałka, a nawet inspektora ochrony środowiska. Frustracja mieszkańców okolic składowiska i sortowni jest tak wielka, że niektórzy nie przyjmowali żadnych argumentów, za wszelką cenę poszukując winnych wśród tych, którzy pracują w urzędzie gminy. Byli też tacy, którzy dziękowali samorządowcom za udział w proteście. Wcześniej, jak twierdzą, nie chciano z nimi nawet rozmawiać.
Firma PPHU Lekaro dysponuje jedną z Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych dla regionu warszawskiego. Funkcjonowanie takich instalacji nadzoruje Marszałek Województwa Mazowieckiego i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. To te instytucje wydają niezbędne opinie, zgody i dokumentację umożliwiającą funkcjonowanie zakładu. Gmina Wiązowna, w której zlokalizowana jest instalacja, jako samorząd może interweniować wyłącznie w wymienionych instytucjach. Nie ma kompetencji, by ingerować bezpośrednio w pracę jakiejkolwiek firmy przetwarzającej odpady. Natomiast spółka AMEST prowadzi w Otwocku – Świerku składowisko odpadów, którego mniejszościowym współwłaścicielem jest otwocki samorząd. Szkoda, że akcenty polityczne przesłaniają władzom miasta także ten problem – to sprawie mieszkańców na pewno nie pomoże.
Urząd Gminy w Wiązownie – mimo ograniczonych kompetencji w tej sprawie – podjął następujące działania:
– W 2015 roku stworzono interwencyjny numer telefonu w sprawie odpadów i działalności firmy PPHU Lekaro oraz spółki AMEST.
– W 2015 roku Urząd Gminy Wiązowna wysłał kilkanaście skarg do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, w których informował o uciążliwościach i problemach, jakie sprowadza na mieszkańców działalność PPHU Lekaro i spółka AMEST.
– W 2016 Urząd Gminy Wiązowna wysłał już 24 podobne skargi (średnio jedną na dwa tygodnie).
– Od 2015 do września 2016 odbyło się kilka spotkań urzędników i wójta z przedstawicielami firmy PPHU Lekaro. Na spotkaniach urzędnicy domagali się ograniczenia fetoru wydobywającego się z zakładu.
– Od 2015 roku urzędnicy kilkukrotnie przeprowadzali wizje lokalne w zakładzie PPHU Lekaro.
– We wrześniu br. wójt, nie mając satysfakcjonujących odpowiedzi z WIOŚ, skierował prośbę do Ministra Środowiska o spotkanie w sprawie uciążliwości składowiska i sortowni. Czekamy na odpowiedź. Informację o efektach ewentualnego spotkania w Ministerstwie Środowiska opublikujemy na stronie www.tuwiazowna.pl.
Protest 23 września przebiegał pokojowo. Co należy podkreślić i docenić tym bardziej, że mieszkańcy terenów, na których działalności zakładów przetwarzających lub składujących odpady jest wyjątkowo uciążliwa, są tą sytuacją już bardzo zmęczeni. Mimo to protestowali tak, by ograniczyć utrudnienia w ruchu do minimum.