Pozór legitymacji
19 stycznia 1947. Odbywają się wybory do „sejmu ustawodawczego”. Podobnie jak poprzednio w „głosowaniu ludowym” – fałszywe wyniki konstytuują władzę. Brutalna pacyfikacja Polski przez Sowietów i oddanych im polskich komunistów, początkowo maskowana, staje się z czasem oczywistością. Jednak, dla zachowania choćby formalnych pozorów, zaprowadzany przez nich system totalitarny trzyma się werbalnie demokratycznej fasady, przydatnej propagandowo. Zastosowany na masową skalę terror, niszczący opozycję polityczną i zbrojną, ma obezwładnić społeczeństwo – tak, by straciło nadzieję na wolność obywatelską i niepodległość państwa.
Referendum, przeprowadzone przez komunistów 30 czerwca 1946, mające być potwierdzeniem ich prawa do rządzenia, zostaje drastycznie sfałszowane. Cały system oszustw wewnętrznych zostaje wzmocniony przez ekipę sowieckich fałszerzy, która wypełnia na nowo blisko połowę protokołów: klęskę referendum zamieniają w sukces. Podobnie komuniści wygrywają wybory. Podstawą ich władzy jest kłamstwo.
Władysław Gomułka (I sekretarz PPR) w przemówieniu na Plenum KC PPR
Polskie Stronnictwo Ludowe [zgrupowane wokół Stanisława Mikołajczyka] zmierza w perspektywie do faktycznego usunięcia nas – PPR – od decydującego wpływu na życie polityczne i gospodarcze kraju, do sprowadzenia naszej partii do roli mało znaczącego czynnika politycznego. […] Cały wysiłek partii winien zmierzać do wykazania reakcyjności PSL, oderwania od PSL demokratycznych elementów.
Warszawa, 3 października 1945
[Archiwum Ruchu Robotniczego, t. VII, Warszawa 1982]
Stanisław Mikołajczyk (wicepremier i prezes PSL) w przemówieniu na wojewódzkim zjeździe PSL
Mogą nas pozamykać, mogą nas terroryzować, jest nas jednak taka masa i tak jesteśmy do swych ideałów przywiązani, że nas nie złamią.
Warszawa, 23 listopada 1945
[Stanisław Mikołajczyk w Stronnictwie i w Parlamencie (1945–1947), Szreniawa 1992]
Ernest Bevin (minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii) w przemówieniu w Izbie Gmin Rząd brytyjski jest obecnie poważnie zaniepokojony liczbą morderstw politycznych, jakie zostały popełnione w różnych częściach Polski w ciągu ostatnich tygodni, w okolicznościach, które wskazują na współudział polskiej policji bezpieczeństwa. Uważam za konieczne, by rząd polski położył natychmiast kres tym zbrodniom, aby wolne i nieskrępowane wybory mogły odbyć się tak szybko, jak to możliwe, zgodnie z postanowieniami krymskimi [z lutego 1945].
Londyn, 23 stycznia 1946
[Krystyna Kersten, Narodziny systemu władzy. Polska 1943–1948, Poznań 1990]
Winston Churchill (przywódca opozycji) w przemówieniu w Izbie Gmin
Polsce odebrano możliwość wolnego wyrażania jej aspiracji narodowych. […] Jest ściśle kontrolowana przez zdominowany przez Sowietów rząd, który nie śmie przeprowadzić wolnych wyborów z udziałem obserwatorów trzech lub czerech wielkich mocarstw. Los Polski rysuje się jako niekończąca się tragedia i my, którzy całkowicie nieprzygotowani weszliśmy z jej powodu do wojny, obserwujemy ze smutkiem nieoczekiwany wynik naszych zabiegów.
Londyn, 5 czerwca 1946
[Krystyna Kersten, Narodziny systemu…]
Zygmunt Augustyński (redaktor naczelny „Gazety Ludowej”, wydawanej przez PSL)
Komuniści […] postanowili, wbrew zobowiązaniu danemu w Poczdamie [latem 1945], przesunąć termin wyborów [w Polsce] w przyszłość na razie nieokreśloną, a tymczasem zatrudnić społeczeństwo w tzw. referendum, zwanym też szumnie głosowaniem ludowym – i mieć dla wielkich mocarstw argument, dlaczego wybory sejmowe na razie odbyć się nie mogą. To były cele jawne. A cel ukryty i najważniejszy był ten, ażeby przy referendum wypróbować metodę fałszerstwa wyników głosowania na wielką skalę.
Warszawa
[Zygmunt Augustyński, Miesiące walki: 1945–1946, Warszawa 1988]
Karol Popiel (prezes Stronnictwa Pracy) w dzienniku
Pytania [referendum: „Czy jesteś za zniesieniem Senatu? Czy chcesz utrwalenia w przyszłej konstytucji ustroju gospodarczego zaprowadzonego przez reformę rolną i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki krajowej, z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej? Czy chcesz utrwalenia granicy zachodniej Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej?”] ułożone są tak, że wynik musi wytworzyć pozory zaufania narodu dla tymczasowych władz. Nawet pytanie o jedno- czy dwuizbowy parlament może przynieść pożądaną przez inicjatorów odpowiedź. Ale też tylko ten punkt może stworzyć okazję do zamanifestowania prawdziwej opinii. Wystarczy tylko rzucić hasło, że umownym znakiem manifestacji będzie wypowiedzenie się za dwuizbowością.
Tak też się stało. Cały kraj wie, w którym punkcie należy powiedzieć: „nie”!
Warszawa, 28 maja 1946
[Karol Popiel, Od Brześcia do „Polonii”, Londyn 1967]
Zygmunt Klukowski (ordynator szpitala) w dzienniku
Wszystko żyje pod znakiem jutrzejszego referendum, czyli „głosowania ludowego”. Słupy i ściany zalepiono plakatami („3 x tak”). Na rynku odbył się wiec propagandowy, na którym aż nadto wyraźnie ujawnił się nastrój ludności. Mówcom wciąż przerywano, wyśmiewano ich i gwizdano. W kilku miejscach rozlepiono na mieście ręcznie wykonane plakaty: „Bolszewickie referendum” – z karykaturą Stalina oraz odpowiednimi napisami i hasłami. U dołu każdego plakatu napis: „Za zerwanie plakatu – kara śmierci” albo „Ja cię obserwuję”. Przed tymi odezwami publiczność zatrzymywała się przez cały dzień. I rzeczywiście nikt ich nie zerwał.
Szczebrzeszyn, 29 czerwca 1946
[Zygmunt Klukowski, Zamojszczyzna, Warszawa 2017]
Arthur Bliss Lane (ambasador USA w Warszawie)
Urzędnicy państwowi wysokiego szczebla oraz Służba Bezpieczeństwa wydali władzom wyborczym bezprawny rozkaz przekazania urn przed przeliczeniem głosów do miejscowych siedzib pełnomocników rządu. Komisja wyborcza w Krakowie została najwyraźniej uprzedzona o zamiarach rządu i po przeliczeniu głosów ogłosiła wyniki referendum, zanim dotarły instrukcje o przekazaniu urn. Rząd był zmuszony przyznać, że w Krakowie 84 procent wyborców głosowało „nie” na pierwsze pytanie.
Warszawa
[Arthur Bliss Lane, Widziałem Polskę zdradzoną, Warszawa 2008]
Z protestu PSL do Generalnego Komisarza Głosowania Ludowego
Komisje [Okręgowe], w skład których wchodzili członkowie PSL, stwierdziły usunięcie autentycznych protokołów Komisji Obwodowych i zastąpienie ich standaryzowanymi protokołami, sporządzonymi przez te same osoby, z podrobieniem podpisów członków Komisji oraz nieprawdziwymi wynikami głosowania. […]
Głosów „trzy razy tak” przeciętnie było około 5 procent. […] Społeczeństwo polskie we wszystkich jego warstwach jest do głębi wstrząśnięte powyższymi nadużyciami i z całkowitą nieufnością odnosi się do wyników [zdecydowana większość odpowiedzi „tak”] ogłoszonych w prasie.
Warszawa, 9 lipca 1946
[Opozycja antykomunistyczna w Polsce 1944–1956. Wybór dokumentów, Warszawa 1990]
Mieszkaniec wsi Pustelnik (pow. miński) w liście do Naczelnego Komitetu PSL
W wielkim strachu i nacisku przeżywamy dni przedwyborcze. Zjechało się do nas wojsko, które ciągle urządza wiece i zebrania. Pod groźbą aresztowania lub rewizji zmuszają, żeby głosować za jakimś tam blokiem. Wszystkich na zebraniu zapisują na listę i każą się podpisywać, że będą głosować za rządem. Kto nie chce podpisać, to na drugi dzień ma albo rewizję, albo do Bezpieczeństwa go zabierają i biją, że on z partyzantami trzyma albo należy do Stronnictwa pana Mikołajczyka, albo pod pozorem, że ma broń. […] My do 19 stycznia [terminu wyborów] nie wytrzymamy.
Pustelnik, 30 grudnia 1946
[Tadeusz Wolsza, Andrzej Zaćmiński, Ludzie listy piszą… Referendum i wybory do Sejmu w korespondencji Polaków (1946–1952), Bydgoszcz 2013]
Plut. Lucjan Grabowski „Lot” (dowódca antykomunistycznego oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego)
Cała okoliczna ludność głosowała na listę kandydatów Mikołajczyka – byliśmy pewni, że zwycięży. Nie podejrzewaliśmy takiej perfidii. Po zakończonym głosowaniu, wieczorem, KBW przywiozło urny pełne głosów na listę [rządowego] Bloku Demokratycznego. Urny z prawdziwymi głosami zostały spalone, do Łomży pojechały podstawione urny z głosami już z góry obliczonymi. […] Przepadły wszystkie nadzieje.
Gmina Tykocin, po 19 stycznia 1947
[Lucjan Grabowski, Synowie Polski, „Karta” nr 43, 2004]
Kpt. Zdzisław Broński „Uskok”
Najbardziej trzeźwą oceną rzeczywistości będzie uświadomienie sobie, że wróg jest bez porównania silniejszy i że w walce łatwo można zginąć, ale – czy to znaczy, że trzeba skwapliwie korzystać z rzucanych przez wroga ochłapów łaski? Łaski podstępnej?! Zważajmy na to, aby takie słowa, jak: Polska, Polak, Honor, Wolność – nie pozostały pustymi dźwiękami.
Powiat lubartowski, po 23 kwietnia 1947
[Zdzisław Broński „Uskok”, Pamiętnik. 1941 – maj 1949, Warszawa 2004]
Opis zdjęcia: 19 stycznia 1947. Odbywają się wybory do „sejmu ustawodawczego”. Podobnie jak poprzednio w „głosowaniu ludowym”– fałszywe wyniki konstytuują władzę.